MODLITWA JEST MIŁOŚCIĄ

Listopad to miesiąc, w którym w szczególny sposób pamiętamy o naszych bliskich, którzy już zakończyli ziemski żywot i przekroczyli bramę wiodącą do… No właśnie dokąd? Czy już trafili przed oblicze Boga do Nieba, czy może czekają na to spotkanie w czyśćcu? A może pokutują za swoje grzechy na ziemi w piekle? Pamiętaliśmy o nich w dzień Wszystkich Świętych i w Zaduszki, zapalając na ich mogiłach znicze i kładąc kwiaty. Ale to tylko materialny przejaw naszej pamięci… A tam, po drugiej stronie, najbardziej potrzebna jest modlitwa. Ofiarowaliśmy ją stojąc przy ich grobach 1 i 2 listopada, ale bardzo ważne jest, by nieść ją nadal. I tak czynimy, bo modlitwa za tych, których już pośród nas nie ma, jest im potrzebna, aby zostali uwolnieni od grzechów i kar za grzechy. Najbardziej popularną formą modlitwy błagalnej za zmarłych są wypominki, wyraz miłości oraz jedności Kościoła: i tego pielgrzymującego na ziemi, i tego, który przeszedł już granicę śmierci. Pisząc imiona zmarłych na kartkach wypominkowych, wyrażamy wiarę, że ich imiona będą zapisane w Bożej księdze życia. W naszym kościele modlitwa wypominkowa połączona z różańcem prowadzona jest przez kapłanów codziennie o 17.45 przez cały listopad. Każdego dnia to kilkadziesiąt kartek z setkami imion i nazwisk, ale wymieniamy na nich także dusze w czyśćcu cierpiące, czy bezimienne ofiary wojen. Dużą popularnością cieszą się także procesje na cmentarzu organizowane w każdą niedzielę listopada. W każdej udział bierze duża grupa wiernych z obu parafii. Odmawiając różaniec, idą cmentarnymi alejkami, niosąc spoczywającym tam ludziom nadzieję na dar Nieba.

„WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ IM DAĆ, PANIE, A ŚWIATŁOŚĆ WIEKUISTA NIECHAJ IM ŚWIECI”

Udostępnij: