Chleb i sól św. Agaty od ognia ustrzeże chaty (5 lutego)
Od wieków wierni wzywają jej opieki podczas burzy oraz w niebezpieczeństwie pożaru, wybuchu wulkanu, trzęsienia ziemi, sztormu, huraganowych wiatrów. Jest patronką pielęgniarek, matek karmiących i kobiet cierpiących na choroby piersi. Gdy w obliczu szalejących żywiołów stajemy bezradni, szczególnie mocno doświadczając kruchości naszego życia oraz zawodności niewątpliwych osiągnięć nauki i techniki. Człowiek wierzący w sytuacji zagrożenia może i powinien zwrócić się o ratunek do Stwórcy. 5 lutego w wielu kościołach katolickich święci się sól, chleb i wodę na pamiątkę wspomnienia św. Agaty dziewicy i męczennicy. Dzisiaj, w dniu wspomnienia tej świętej patronki od ognia, ks. proboszcz Wacław Nowak przypominał, że poświęconą sól i chleb, w żadnym wypadku nie należy traktować magicznie. Błogosławieństwo chleba i soli należy do tzw. znaków świętych (sacra signa), które mają wiernym pomóc m.in. w uświęceniu się. Oznacza ono dziękczynienie Stwórcy za Jego dary. Używając następnie pobłogosławionej soli lub chleba w obliczu zagrożenia ze strony żywiołów, w krótkiej modlitwie dziękujemy Bogu za orędownictwo św. Agaty i z wiarą prosimy za jej wstawiennictwem o ratunek i odwrócenie nieszczęścia. Poświęcony kawałek soli i chleba, wrzucone do ognia chronią domostwa przed pożarem i kataklizmami. Tradycja mówi, że św. Agata (235-251) pochodziła ze znamienitego rodu, z Katanii na Sycylii. Jej imię z greckiego oznacza „dobra”. Hagiografowie podają, że była niezwykle piękna. Po przyjęciu chrztu św. złożyła ślub dziewictwa, pragnąc całkowicie poświęcić się Chrystusowi. Dlatego też odrzuciła propozycję małżeństwa złożoną przez Kwincjana, rzymskiego namiestnika Sycylii. Owładnięty żądzą zemsty, po rozpoczęciu prześladowań chrześcijan przez cesarza Decjusza jako jedną z pierwszych nakazał uwięzić Agatę. Gdy nie powiodła mu się perfidna próba odebrania jej dobrego imienia, skazał ją na ciężkie tortury, podczas których kleszczami wyrwano jej piersi. W końcu niezłomną w wierze polecił rzucić na rozżarzone węgle. Wtedy jednak Katania dotknięta została silnym trzęsieniem ziemi, w wyniku którego zginęło wielu pogan. Poruszony tym Kwincjan odczytał to jako karę Bożą i rozkazał wstrzymanie tortur. Agata zmarła 5 lutego 251 r. wskutek odniesionych ran. Doczesne szczątki Świętej spoczywają w Katanii, które to miasto, jak chce tradycja, dzięki jej orędownictwu ocalało w czasie wybuchu Etny. Gdy obudził się groźny wulkan grożąc zniszczeniem całej okolicy i – jak pisze w Żywotach Świętych ksiądz Piotr Skarga – płomienie jako rzeki szły do miasta […], a kamienie wielkie jako kule ogniste wypadały, na ulice wyszła procesja niosąc welon wydobyty z grobu św. Agaty, i wtedy potok wulkanicznej lawy zatrzymał się przed murami miasta. Od tej pory w Katanii co roku w dniu swojej patronki mieszkańcy uczestniczą w uroczystej procesji, podczas której ulicami miasta obwożony jest relikwiarz Świętej.