30 maja swoje ziemskie pielgrzymowanie zakończyła śp. Stanisława Nowak, Mama naszego księdza proboszcza Wacława Nowaka. Wspieraliśmy go w bólu po śmierci ukochanej Mamy swoją modlitwą oraz udziałem w uroczystościach pogrzebowych. Kościół MB Różańcowej w Żabowie k. Nowogardu, z którym przez całe swoje dorosłe życie śp. Stanisława była związana, okazał się za mały, by pomieścić wszystkich pragnących odprowadzić ją na miejsce wiecznego spoczynku. Była pięknym człowiekiem, dzielną kobietą o wielkim sercu, kochającą ludzi i Boga. Żyła skromnie i pracowicie, czerpiąc siłę z wiary i częstej Eucharystii. Owocem jej życia było siedmioro dzieci – cztery córki i trzech synów, którym razem z mężem Stefanem stworzyli dom pełen miłości i głębokiej wiary. To w takim domu rodzi się powołanie kapłańskie i to powołanie rozeznał w sobie jej najmłodszy syn Wacław. Dumna była z tego, że taką drogę Wacław wybrał i w tym wyborze wspierała go jak umiała – przede wszystkim modlitwą. Więź między nimi była bardzo mocna. Kiedy była już u kresu drogi Wacław czuwał przy niej, przygotowując na spotkanie z Panem. Dużo rozmawiali o śmierci, podczas jednej z takich rozmów obiecała mu, że poczeka do jego 60 urodzin. Słowa dotrzymała – zmarła dzień później. Miała 92 lata. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 3 czerwca, w piękny słoneczny dzień. Żałobną Mszę Świętą koncelebrowało 30 kapłanów, przewodniczył jej arcybiskup Andrzej Dzięga. Obok niego przy ołtarzu stanęli: biskup Henryk Wejman, ks. proboszcz Wacław Nowak, proboszcz parafii w Żabowie ks. Krzysztof Kopala oraz ks. Krzysztof Szlijan wychowanek ks. Nowaka z czasów jego posługi w Bielicach. I to ks. Krzysztof mówił o życiu doczesnym śp. Stanisławy podkreślając, że wielu kapłanów i on osobiście doświadczył z jej strony wielkiego serca i wielkiego szacunku dla ich kapłaństwa. To dlatego tak wielu kapłanów stanęło przy ołtarzu, by wyrazić swojemu przyjacielowi solidarność w trudnej dla niego chwili i szacunek dla jego Matki. Po Eucharystii kondukt żałobny odprowadził śp. Stanisławę na miejscowy cmentarz, gdzie odbyła się ostatnia część uroczystości pogrzebowych. Ceremonię złożenia ciała do rodzinnego grobu poprowadził biskup Henryk Wejman, a ks. proboszcz Wacław Nowak łamiącym się głosem i ze łzami w oczach pożegnał swoją ukochaną Mamę: „Dziękuję Ci, Mamo, za wszystko, za Twoje wsparcie, za to, że zawsze byłaś blisko i że zawsze mogłem na Ciebie liczyć. Wierzę, że Bóg znajdzie dla Ciebie bezpieczne miejsce w swoim domu i że będziesz tam na nas czekać. Spoczywaj w pokoju”.
Maria Palica