To już dziesięć lat jak pielgrzymi z parafii p.w. św. Jerzego wyruszają do sanktuarium Matki Bożej Nadodrzańskiej Królowej Pokoju w Siekierkach na różaniec pokutny. W niedzielę 7 sierpnia pod opieką duszpasterską ks. proboszcza Wacława Nowaka pojechały 32 osoby. Wyruszyliśmy o 12:03 z parkingu przed kościołem. W autokarze pomodliliśmy się Koronką do Miłosierdzia Bożego oraz prosiliśmy o bezpieczną i owocną w łaski podróż. Dojechaliśmy bardzo wcześnie i bez przeszkód. W sanktuarium trwały już Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia N.M.P, a po nich odmówiliśmy koronkę do Miłosierdzia Bożego. Przed mszą kustosz siekierkowskiego sanktuarium ks. kan. Bogdan Przybysz przywitał wszystkich przybyłych pielgrzymów i zwrócił uwagę na sposób przyjmowania Komunii Świętej oraz na rodzaj modlitwy i słowa w niej wypowiadane przed i po Komunii Świętej. Podkreślił, że „przyjęcie Chrystusa to bardzo wyjątkowy moment i wydarzenie duchowe, które powinno być odpowiednio celebrowane dzięki adekwatnej modlitwie”. Każdy wierny otrzymał słowa modlitwy według św. Tomasza z Akwinu. Mszę Świętą w intencji parafii i pątników sprawował ks. proboszcz Wacław Nowak. W kazaniu skłaniającym do refleksji poruszył temat wiary „wiara to nasz skarb bo jeśli nie będzie wiary to jak poradzimy sobie z trudnymi momentami w naszym życiu”. Po Mszy Świętej z różańcami w dłoniach wyruszyliśmy leśną drogą z sanktuarium na cmentarz wojenny. Szliśmy prowadzeni przez Krzyż Chrystusa i feretron Matki Boskiej Nadodrzańskiej Królowej Pokoju, a rozważając tajemnice Różańca modliliśmy się o pokój w Ojczyźnie, w intencji wynagradzającej Niepokalanemu Sercu Maryi bluźnierstwa i zniewagi oraz o sprzyjającą pogodę do pracy na roli i o dobre plony dla rolników. Każdy miał w sercu także własne intencje, prośby jak również podziękowania za łaski. Różaniec pokutny na zmianę prowadził ksiądz kustosz i nasz ksiądz proboszcz. Procesja różańcowa zakończyła się na cmentarzu, w którym spoczywają polscy żołnierze polegli w bitwie nad Odrą w 1945 roku. Końcową modlitwę za zmarłych poprowadził ks. kustosz Bogdana Przybysz. Na chwilę wróciliśmy jeszcze do sanktuarium, aby przed powrotem do Goleniowa pomodlić się przed obrazem Matki Bożej Nadodrzańskiej Królowej Pokoju i Najświętszym Sakramentem. Do Goleniowa wróciliśmy około 21:00. Był to bardzo wartościowo spędzony czas. Mogliśmy zadość uczynić za popełnione występki, wyrazić swoje prośby i wdzięczność, także wzmocnić naszą więź z Bogiem, oderwać się od codzienności i przemyśleć wiele spraw. A na przyszłość nabrać siły do noszenia codziennych krzyży oraz bardziej dostrzegać działanie Boga w naszym życiu.