W niedzielę 13 sierpnia przebywał w naszej parafii papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski. Goszczący u jednej z rodzin kardynał przewodniczył sumie parafialnej, którą sprawował razem z księdzem proboszczem Wacławem Nowakiem. To niespodziewane spotkanie z ważnym dostojnikiem watykańskim z pewnością długo zostanie w pamięci parafian biorących udział w tej Eucharystii. Przede wszystkim z uwagi na słowa, jakie kardynał Krajewski skierował do wiernych. Motywem przewodnim jego kazania była Ewangelia wg św. Mateusza opisująca uciszenie przez Jezusa burzy na Jeziorze Galilejskim. Swoje rozważania skupił kardynał na postawie Piotra, który chciał jak Jezus iść po wodzie, ale zgubił go brak wiary i zaczął się topić. Wtedy zwołał: Jezu, ratuj mnie. To scena, która – jak podkreślił – każe nam myśleć o naszej wierze i zapytać siebie o to, jak ona jest silna i jakie miejsce w naszym życiu zajmuje Bóg. „Tyle razy słyszeliśmy słowo Boże, ale czy uwierzyliśmy w nie, zaufaliśmy Bogu? – pytał. – Zadaj sobie dzisiaj pytanie komu bardziej wierzysz – Bogu czy ludziom? Co robisz, kiedy burza jest w twoim domu, kiedy ktoś umiera, kiedy nie wiesz, czy warto rano wstać, bo nie masz po co? Czy wtedy – jak Piotr – mówisz: Jezu, ratuj mnie? Kiedy toniesz, gdzie szukasz ratunku, przed kim płaczesz – przed światem czy przed Jezusem? Jak często w twoim życiu wołasz: Jezu, ratuj mnie! Jeśli przestaniemy wierzyć w Jezusa – utoniemy… Słowo Jezusa jest bowiem jak lina okrętowa i jeśli Mu zaufasz, w twoim życiu będą się działy cuda. Pokonasz każdy wiatr, każdą falę, każde tsunami, z Jezusem jesteś bezpieczny. To jest nasza droga do świętości”. Na koniec Mszy Świętej kardynał Konrad Krajewski podziękował jej uczestnikom oraz księdzu proboszczowi za wspólną modlitwę i udzielił błogosławieństwa rodzinie parafialnej i miastu.